środa, 29 marca 2017

Pług na smyczy, uciekające owady i sprzątanie kuwety

Wiem wiem, post o sobocie powinien pojawić się w sobotę, ale Agata zajmowała komputer i nie mogłam się do niego dostać, zresztą miałam trochę ciekawszych rzeczy.
Sobota jak to sobota, jest dniem zdecydowanie męczącym. Jednak tym razem było trochę inaczej. Rodzice rano gdzieś pojechali i zostałyśmy same z Agatą. Ja sobie spokojnie śpię, kiedy słyszę jakieś szuranie i szeleszczenie na piętrze. Musiałam sprawdzić co się dzieje. No i nie uwierzycie. Agata siedzi w łazience i grzebie w mojej kuwecie. Żwirek przesypuje do dwóch worków, a potem kuwetę myje wodą! Jakoś nie widziałam, żeby wyjmowała swoją kuwetę i myła pod wodą, ale no nic. Może akurat spałam. Przynajmniej dowiedziałam się w jaki sposób co tydzień moja kuweta jest czysta. Całe życie się kot uczy, a wciąż nic nie wie. 
Druga historia związana z tą sobotą wiąże się z wychodzeniem na spacery. Pierwsze wyjście było straszne, bałam się bardzo. Teraz lubię wychodzić. Można ganiać owady. Grzebać w krzakach. Ganiać liście. Jest naprawdę ciekawie. Goniłam w sobotę muchę, a ona uciekła. to było smutne. Potem chodziłam i miauczałam wołając ją, ale nie wróciła. 
Pozwolę sobie się wtrącić (Agata) i dokończyć tego posta. chciałabym dodać coś od siebie do tematu wyprowadzania kota na spacer. Czytając książkę Dawida Ratajczaka (2015) "Jak wytresować kota?" spotkałam się z następującym tekstem.
"Czy kota można wyprowadzić na spacer?
Oczywiście! Jeśli tylko chcemy zmierzyć się z próbą prowadzenia na smyczy pługa (nawet ślad zostaje podobny)."
Może to trochę zniechęcić, jednak w przypadku Tori rzecz ma się trochę na odwrót. Wychodzenie zawsze chętnie, ale powrót to faktycznie pług, który po prostu trzeba wziąć na ręce i wnieść do domu. 
Krótki przewodnik wychodzenia na spacery:
1. Przydałby się kot.
 (Jest)
2. Poza tym szelki i smycz. Szelki + smycz + kot =
 Spacery są dla kota rozrywką i okazją do poznania i oswojenia się z nowościami. 





W ten oto sposób spokojnie upłynęła nam sobota.
Książka:
Dawid Ratajczak; 2015; Księgarnia Wydawnictwo Skrzat; Jak wytresować kota? 

~~
Pozdrawiamy i do następnego razu. Miau.
Agata
Tori

czwartek, 9 marca 2017

Żywienie kota cz. 2 Picie

Niezbędnym elementem prawidłowo zbilansowanej kociej diety zdecydowanie jest to co kot pije i ile pije. Dlatego właśnie omówieniem tego tematu chcę zacząć serię postów o żywieniu.
Dieta to nie tylko jedzenie, ale także picie.
Wszyscy znamy obrazek z książek dla dzieci, na którym szczęśliwy kat pije mleko.
Jednak mleko powinniśmy zostawić kotom z książek dla dzieci.
Głównym źródłem dla kotów powinna być woda.

Zacznijmy jednak od początku. 
Koty na samym początku żyły na terenach o bardzo ograniczonym dostępie do wody, którą pobierały głównie z pokarmu. Mimo, że koty w naszych czasach już nie żyją na pustyniach i nie muszą martwić się o wodę to nadal najchętniej przyswajają wodę właśnie z pokarmem. Dlatego nie powinno się karmić kota tylko suchą karmą co może prowadzić do odwodnienia organizmu, oraz do problemów z układem moczowym. Kot powinien przyjmować 50 - 60 ml na kilogram masy ciała.
No dobrze, ale co zrobić kiedy widzimy, że kot nie bardzo chce pić. Nie ma jednej idealnej metody, która zadziała na każdego futrzaka. Na Tauriel na przykład dobrze działa wymiana wody w miseczce, ponieważ po każdej takiej wymianie trochę się napije. W gorące dni można postawić dodatkowe miseczki w różnych miejscach, żeby ułatwić kotu "przypadkowe" natknięcie się na nie.
Co do samej wody to można używać przegotowanej i ostudzonej. Futrzak nie pogardzi też wodą w kranie, jeżeli jest zdatna do spożycia. W przypadku podawania wody mineralnej należy sprawdzić stężenie zawartych w niej pierwiastków,  

Mleko dla kota?
Na samym początku powiedzieliśmy, że mleko dla kotów nie jest dobre. Właściwie dlaczego? 
Mleko krowie najczęściej szkodzi kotom, ponieważ większość z nich nie toleruje laktozy. 
Na ten problem producenci karm wychodzą klientom na przeciw i produkują bez laktozowe mleko, przeznaczone specjalnie dla kotów. Nie zawiera ono laktozy, za to często jest wzbogacone o witaminy i aminokwasy np. taurynę. Jest to dobre urozmaicenie kociej diety jednak nie może być ono podstawą pojenia kota.

Bibliografia:
https://www.zwierzakowo.pl/portal/co-podawac-kotu-do-picia/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewolucja_kotowatych
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tauryna