Następnego dnia, czyli 29.06.2017 nastąpił wysyp pluszaków. Takich mięciutkich, milutkich i milusich. Prawie jak ja.
Oraz na środku pokoju pojawiła się walizka. w końcu jutro wyjeżdżamy. Swoją drogą, bardzo dobrze się na niej spało, a no i Agata mówi, że jak wrócimy to napisze post o podróżach ze mną. Podsumowując wyjazd majowy oraz ten.
Do zobaczenia
Tauriel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz